Księże Profesorze, jaka jest geneza świąt Bożego Narodzenia i dlaczego tyle w nich ciepła mimo chłodu za oknem?
– Genezą jest fakt przyjścia w czasie, w określonym miejscu na ziemię Boga w ludzkim ciele. Pierwotnie jednak nie tyle podkreślano sam akt narodzenia, ile raczej objawienie się, epifanię Boga-Człowieka światu. Nacisk był położony na to, iż Bóg jest pośród swego ludu. Stąd starszym chronologicznie świętem jest święto Objawienia Pańskiego. Natomiast uroczystość Bożego Narodzenia pojawiła się w kalendarzu chrześcijańskim później, na początku IV wieku, w przestrzeni zachodniego chrześcijaństwa. Data jest oczywiście umowna. Narodzenie Chrystusa, który jest Lux de Oriente – Światłem przychodzącym ze Wschodu oraz światłem na oświecenie pogan i Izraela, związano z datą, kiedy obchodzono w Imperium Rzymskim pogańskie święto Sol Invictus – narodziny Boga Słońca, aczkolwiek Hipolit Rzymski i Sekstus Juliusz Afrykański już w III wieku podawali 25 grudnia jako datę dzienną narodzin Chrystusa. Święto to rozprzestrzeniło się w Cesarstwie Zachodnim w ciągu IV wieku, w innych Kościołach nieco dłużej trwał ten proces i wpisał się w dzieło przezwyciężenia herezji arianizmu odmawiającej boskości Chrystusowi Panu.
Źródło: Przeżyjmy święta Bożego Narodzenia w duchu Ewangelii
Przeżyjmy święta Bożego Narodzenia w duchu Ewangelii

Poprzedni artykuł