Trwają obchody 40. rocznicy I Pielgrzymki do Ojczyzny św. Jana Pawła II. Można powiedzieć, że nie byłoby Jana Pawła II, gdyby nie było Chrztu Polski i zawierzenia Ojczyzny w 1966 roku Matce Bożej i oparcia naszej państwowości na Chrystusie?
– To jest podstawa, fundament naszej tożsamości, państwowości, naszego życia narodowego. I tak było zawsze od momentu powstania państwa polskiego i to jest jakby naturalna gleba i powietrze, które nas otacza i otaczało w trakcie wyboru kapłaństwa Karola Wojtyły. Kościół polski, Kościół maryjny prymasa Wyszyńskiego to jest też niejako matecznik przyszłego Papieża, zwłaszcza w obliczu otaczającej fali przemocy komunistycznej. Los Polski, historia Polski, literatura, poezja, a zarazem plany Boże, a więc to, co ziemskie i niebiańskie – to jest to wszystko, co ukształtowało Jana Pawła II. Pamiętamy też o warunkach, w jakich w komunistycznej Polsce sprawował on funkcje kapłana, a następnie biskupa, metropolity krakowskiego, zanim został Papieżem. Myślę, że ten jego potencjał intelektualny, moralny, etyczny, wielka i charyzmatyczna wiara – jako dary Ducha Świętego, bo był to człowiek cały czas blisko Chrystusa – Jego niezłomna, odważna postawa – te wszystkie ludzkie cechy i dary Boże kształtowały go jako człowieka, kapłana i to sprawiało, że Kościół, kardynałowie wybrali go na Papieża, a świat bardzo szybko go zaakceptował i pokochał. Karol Wojtyła – Jan Paweł II nie mógł być bliższy nikomu niż własnym rodakom, zresztą kochaliśmy go, zanim jeszcze został Papieżem. Obserwowaliśmy jego postawę i wiedzieliśmy, że jest w gronie najwybitniejszych kapłanów w Polsce, z prymasem Stefanem Wyszyńskim na czele.
Źródło: Czas wyciągnąć wnioski
Czas wyciągnąć wnioski

Poprzedni artykuł