Dwie ofiary śmiertelne, czternaście osób rannych, z czego sześcioro walczy o życie. Nikt nie ma wątpliwości, że to był zamach terrorystyczny, tylko czy planowany?
– Trudno to jednoznacznie stwierdzić w tym momencie. Aczkolwiek – osobiście – skłaniałbym się do tego, że jednak był to zamach zaplanowany, bo uderzenie – zgodnie z założeniami współczesnego terroryzmu – nastąpiło w bardzo dogodnym miejscu, czasie i w najbardziej wrażliwy punkt. To nie przypadek, że atak miał miejsce podczas jarmarku i w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Scenariusz się powtarza, czego dobitny przykład mieliśmy już w 2016 roku podczas zamachu w czasie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie, co pokazuje, że najłatwiej jest uderzyć w duże skupiska ludzi, podobnie było kilka miesięcy wcześniej w Nicei. Jarmarki, które odwiedzają dziesiątki tysięcy ludzi, to miejsca, gdzie trudno jest przedsięwziąć takie środki bezpieczeństwa, które pozwoliłyby zupełnie uniknąć tego typu zdarzeń. Dla ugrupowań terrorystycznych czy dla pojedynczych zamachowców, tzw. samotnych wilków, jest to niestety najlepsza okazja, żeby uderzyć, żeby zadać cios społeczeństwu.
Źródło: Potrzebne działania wyprzedzające
Potrzebne działania wyprzedzające

Poprzedni artykuł