Jak przyjął Pan zeznania byłej wiceminister finansów prof. Elżbiety Chojny-Duch, która przed sejmową komisją śledczą ds. VAT zeznała, że za rządów PO – PSL ustawy pisali lobbyści?
– Odpowiedź nie jest łatwa. Pojawia się wiele pytań, na które trzeba odpowiedzieć: czym zatem zajmowali się ministrowie i wysocy rangą urzędnicy Ministerstwa Finansów, posłowie i senatorowie RP oraz kancelarie prawne obsługujące parlament i rząd RP, notabene za bardzo wysokie stawki godzinowe? Kolejne pytanie: czy to oznacza, że dobór kadr według schematu „mierny, ale wierny” jest jedyną zasadą praktykowaną przez specjalistów od zarządzania zasobami ludzkimi w polskim rządzie? A także dlaczego prof. Chojna-Duch nie powiadomiła instytucji takich jak ABW czy CBŚ? Warto sobie też odpowiedzieć: jeśli lobbyści reprezentowali interesy zorganizowanych grup przestępczych, to czyje interesy reprezentowali politycy Platformy i PSL? Jeśli mieliśmy do czynienia z trwającymi wiele lat działaniami przestępczymi, to ich efektem były nie tylko korzyści dla przestępców, ale także prowizje dla lobbystów, pośredników i polityków. Czy tak trudno je zidentyfikować…? Czy może zrobiono wszystko, by zaginęły w czarnej dziurze niebytu, np. z piątku na sobotę, gdy niektóre instytucje śpią niczym stary niedźwiedź aż do poniedziałku?
Źródło: Pozorowane uszczelnianie
Pozorowane uszczelnianie

Poprzedni artykuł